2024-08-24. Wzdłuż Kanału Elbląskiego
2024-06-29. Śladami osadnictwa olęderskiego, cz. II
2024-06-15. Śladami osadnictwa olęderskiego
2023-10-19. Pałace Pojezierza Łasińskiego
2023-09-02. Z PTTK przez Barcję i Natangię
Jednym z pomysłów współuczestników urlopu nad mazurskimi jeziorami był jednodniowy wyjazd do zlokalizowanego w granicach Warmii, Olsztyna. Pomysł był jak najbardziej trafiony, bo z wcześniejszych wizyt w tej miejscowości, które sięgają dziesiątek lat, w pamięci pozostała tylko główna ulica Starego Miasta bez jego otoczenia. Plan tej części Olsztyna jest na tyle intuicyjny, że żadne przygotowania do tak krótkiej wycieczki nie są tu potrzebne. Poprowadzi nas Łyna i górujące nad miastem kościelne wieże i zamek.
Będąc już w centrum Olsztyna, pierwsze wrażenie wizualne jest bardzo pozytywne i wcale nie chodzi tu o parasolowe ulice z centralnym placem, lecz o jego otoczenie. Dookoła mnóstwo zieleni i wznoszące się wieże budowli sakralnych. Drzewa z pomocą ukształtowania Łyny w dużym stopniu ustawiają charakter tej części miasta. Wejście od południowej strony skieruje nas albo w stronę centralnego placu, albo na ścieżkę wzdłuż Łyny, którą dojdziemy do zamku.
Łyna to niejedyna olsztyńska rzeka, bo płyną tu też: Wadąg, Kortówka i Skanda, a dodatkowo mamy 15 jezior położonych w granicach administracyjnych miasta. Lasy olsztyńskie zajmują ponad 20% powierzchni miejscowości, w tym połowa to kompleks Lasy Miejskie. Po dołączeniu do tego parków, zieleńców i skwerów, stanowiących 560 ha, powstaje nam obszar, w którym nie mamy prawa narzekać na brak miejsc rekreacyjnych, wypoczynkowych czy krajobrazowych.Spacer po Olsztynie miał charakter ogólnikowy i prowadził głównie wzdłuż Łyny. Kilka kościołów, zamek, katedra, a na końcu Rynek Starego Miasta i wyjście przez XIV-wieczną Bramę Wysoką. Za bramą Nowy Ratusz i przejście do Olsztyńskiego Planetarium Astronomicznego z 1973 r.