2024-08-24. Wzdłuż Kanału Elbląskiego
2024-06-29. Śladami osadnictwa olęderskiego, cz. II
2024-06-15. Śladami osadnictwa olęderskiego
2023-10-19. Pałace Pojezierza Łasińskiego
2023-09-02. Z PTTK przez Barcję i Natangię
PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej to organizator autokarowej wycieczki do Górowa Iławeckiego i Bartoszyc, zaplanowanej na sobotę 02 września. Wyjazd z Elbląga nastąpił o godz. 7:00 i każdy dojazd do zaplanowanych punktów zwiedzania odbywał się zgodnie z harmonogramem wycieczki. Powrót do Elbląga miał nastąpić o godz. 17:30 i tak też się stało, więc pociągiem o godz. 18:08 mogłem już wrócić do Malborka. Organizacja stała na wysokim poziomie. Oprócz pilnowania harmonogramu, przy każdym odjeździe z danego miejsca sprawdzano ilość osób w autokarze, a wszystkie wejścia do obiektów, deser i obiad były właściwie dograne. Nie można więc organizatorom nic złego zarzucić, a wręcz przeciwnie- pochwalić, więc z mojej strony należą się gorące podziękowania za mile spędzony czas.
PTTK-owa nazwa wycieczki „Na Baby pruskie do Bartoszyc” zabrzmiała interesująco, choć nie baby były elementem przodującym tej wycieczki. Dwa 1,5-metrowe (wraz z podstawami), kamienne posągi o nadanych imionach: Bartel i Gustebalda, między którymi znajduje się kamienna misa, były ostatnią częścią przed odjazdem autokaru w drogę powrotną do Elbląga.
Posągi w Bartoszycach uznawane za najstarsze zabytki w mieście, potocznie nazywane są Bartkami. Na prawym posągu, od przodu widnieje wyryte imię Gustebalda, lewy natomiast swe imię Bartel wyryte ma z tyłu kamienia.
Podobne kamienne posągi można spotkać między innymi: przed Muzeum Archeologicznym w Gdańsku, czy na dziedzińcu zamku w Olsztynie. Najwięcej pochodzi ich z okolic Iławy i Bartoszyc. Charakteryzują się wykonaniem prymitywnymi narzędziami, posiadają zarysy twarzy, w rękach często trzymają róg (do picia) oraz topór lub miecz. Samo pochodzenie, cel ich stawiania i dokładność wiekowa nie są jednoznaczne. Przypuszcza się, że zostały wykonane przez plemiona pruskie lub zakon krzyżacki. Mogły odzwierciedlać pogańskich bogów lub też stawiano je na cześć poległych bohaterów. Pod uwagę bierze się też związek z rycerskimi turniejami organizowanymi przez Krzyżaków, jak i czystą fantazję.
Dwa odwiedzane dzisiaj miasta powiatu bartoszyckiego położone są na Wzniesieniu Górowskim (Górowo Iławeckie) i Nizinie Sępopolskiej (Bartoszyce). Obydwa miasta znajdują się w granicach historycznych Prus Dolnych (Niederland), na północ od Warmii. Do granicy z obwodem królewieckim (kaliningradzkim) w linii prostej mają ok. 12 km.
Górowo Iławeckie (Landsberg) wchodzi w granicę historycznej, pruskiej Natangii. Miasteczko charakteryzuje się położeniem na siedmiu pagórkach, nad strugą Młynówką Górowską będącą prawym dopływem Elmy. Do zabytków rejestrowanych zalicza się: założenie urbanistyczne Starego Miasta, fragmenty murów obronnych, greckokatolickie i rzymskokatolickie kościoły, dawną kaplicę ewangelicką, cmentarz żydowski, ratusz, gazownię, zbiornik wyrównawczy i murowane domy.
Bartoszyce (Bartenstein) wchodzą w granicę historycznej, pruskiej Barcji, a miejscowość łączy w sobie wpływy ludności bałtyckiej, polskiej i niemieckiej. Miasto powiatowe położone jest nad Łyną, po obu stronach rzeki. Do zabytków rejestrowanych należą między innymi: Stare Miasto, kościoły, cmentarz ewangelicki, cmentarz wojenny, Brama Lidzbarska, szkoła, remiza strażacka, zespół sądowo-więzienny, szpital, wieża ciśnień, domy i spichlerze.
Wyjeżdżamy spod siedziby PTTK w Elblągu około godz. 7:00 i do pierwszego punktu zwiedzania dojeżdżamy o godz. 8:40. Z miejsca zatrzymania autokaru, przy Stawie Garncarskim mamy widok na kościół i zabudowę Górowa Iławeckiego. Stamtąd po chwili przechodzimy do centrum, gdzie stoi Ratusz Górowski z unikalną wieżą, na której widnieje zegar z czterema tarczami. Budowla gotycka została przebudowana w latach 1655 i 1846-1847. Otynkowany budynek posiada odkrywki cegły i kamienia.
W niewielkiej odległości od ratusza zlokalizowany jest masywny kościół greckokatolicki. Historia świątyni sięga XIV w. Po reformacji użytkowany był przez ewangelików. W XVII w. został zniszczony przez ogień, a następnie odbudowany. Dwa stulecia później był w stanie ruiny, z której ponownie go odbudowano. Po II wojnie światowej nieużytkowany, a od lat 80. XX w. należy do grekokatolików.
Cerkiew pw. Krzyża Świętego to konstrukcja orientowana, zbudowana na planie prostokąta z czworoboczną wieżą od zachodu. Wschodni szczyt zdobią blendy i sterczyny oraz duże okno ostrołukowe. Do elewacji północnej przylegają kruchta i zakrystia.
We wnętrzu wzrok przyciągają polichromie z 1660 r. oraz powojenny ikonostas, którego autorem jest Jerzy Nowosielski. Malowidła sufitowe przedstawiają między innymi sceny: wniebowzięcia, grzechu pierworodnego, ukrzyżowania, potopu, chrztu i sądu ostatecznego.
W pobliżu kościoła znajduje się zabytkowa plebania, w której nocował Napoleon, a za nią budynek zdobiony blendowo-sterczynowym szczytem oraz dawny spichlerz.
Wracamy pod ratusz i kierujemy się w stronę restauracji Natangia, na kawę / herbatę i szarotkę, mijając po drodze zabudowania miasta.
Z Górowa Iławeckiego dojeżdżamy do dwóch mniejszych miejscowości. Pierwsza z nich to Wojciechy, gdzie mamy zaplanowane zwiedzanie kościoła. Jego historię przybliża nam przewodniczka i proboszcz. Od czasów reformacji do końca II wojny światowej kościół należał do ewangelików. Na przestrzeni lat był rozbudowywany.
Wieloboczne prezbiterium, kruchta i wieża to elementy dobudowane w późniejszym okresie. Na zwieńczeniu drewnianej wieży, zbudowanej na murowanej podstawie, widnieje chorągiewka z datą 1751 (budowa wieży) oraz datą 1897, wybitą zapewne w czasie remontu. Bryła główna to plan prostokąta, nakryta dwuspadowym dachem. Prezbiterium przykrywa dach czterospadowy, wieżę- ośmioboczny hełm. Budowla z cegły na kamiennej podmurówce zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz jest otynkowana.
Wyposażenie kościoła pochodzi z XVIII w.: główny ołtarz z 1725 r.- warsztat Meissnera, ambona z polichromią z 1735 r. Zachowała się tu charakterystyczna dla kościołów ewangelickich empora.
Kolejny, choć bardzo krótki postój ma miejsce przy barokowym pałacu rodu von Tettau w miejscowości Tolko. Budowlę wyróżniają 2 ryzality i kartusz z herbem. Zbudowana została w XVII w., później modernizowana i rozbudowywana. Po II wojnie światowej na obszarze majątku utworzono PGR, a budynek został przeznaczony na biura i mieszkania dla pracowników. Z powodu braku opieki nad zabytkiem popadał on w ruinę. Kompleksowych prac naprawczych dokonano tu w latach 1983-1988.
Drugim po Górowie Iławeckim i ostatnim zwiedzanym miastem podczas tego dnia są Bartoszyce. Do głównych nieistniejących obiektów Bartoszyc zalicza się średniowieczny zamek krzyżacki i XIX-wieczną synagogę. W XIII w., w Bartoszycach zbudowano strażnicę, a następnie w jej miejscu powstał murowany zamek, który został zniszczony, podobnie jak zamek w Elblągu, przez mieszczan należących do Związku Pruskiego.
Zatrzymujemy się przy cmentarzu ewangelickim, na którym widnieje tylko drewniany krzyż. Następnie przechodzimy w stronę średniowiecznego kościoła pw. św. Jana Chrzciciela. Obiekt zbudowano na lewym brzegu Łyny, na planie prostokąta. Kościół murowany, orientowany, bez wydzielonego prezbiterium, reprezentuje styl gotycki. Wyróżniają go blendowo-sterczynowe szczyty korpusu i kruchty oraz przypory, otwory maculcowe i ostrołukowe okna. Szczyt zachodni wieńczy chorągiewka z patronem kościoła i datą 1778. Obok kościoła znajduje się metalowa dzwonnica, na której zawieszone są współczesne dzwony.
We wnętrzu przeważa wyposażenie barokowe.
Spod kościoła przechodzimy do Parku Elizabeth. Z góry, na której stoimy, widoczny jest most kolejowy, pod nim Łyna, ścieżka spacerowa i staw w kształcie serca.
Zanim udamy się na obiad, zwiedzamy jeszcze jeden obiekt, a jest nim dobrze zachowany cmentarz wojenny z 1914 r., usytuowany na siedmiu tarasach.
Po obiedzie ruszamy do ostatnich, zaplanowanych atrakcji wycieczki. Pierwszym zabytkiem jest kościół pw. św. Jana Ewangelisty i M.B. Częstochowskiej. Ta dominująca w mieście budowla została wzniesiona w XIV w. Bez zmiany wyglądu korpusu, od XV do XVII w. dobudowano kilka kaplic i zakrystię. Podobnie jak i inne kościoły, które dziś zwiedzaliśmy, również i ten od reformacji służył ewangelikom. Dużych zniszczeń kościół doznał w czasie II wojny światowej, ale dzięki dobrej dokumentacji, w latach 1946-1950 dokonano odbudowy świątyni.
Ceglany kościół jest konstrukcją zbudowaną na planie prostokąta, orientowaną, trójnawową, z masywną wieżą od zachodu. W przeciwieństwie do bocznych naw, które są dużo niższe od nadbudowanej nawy głównej, ostrołukowe okna w prezbiterium zostały umieszczone na dwóch poziomach. Na środku korpusu wznosi się sygnaturka z latarnią. Masywna, czworoboczna wieża o szerokości nawy głównej przylega do korpusu i nakrywa ją dach namiotowy. Na nim umieszczona jest sygnaturka, pokryta blaszanym daszkiem, zwieńczona kulą i krzyżem.
We wnętrzu kościoła ołtarz główny pochodzi z różnych okresów i zastąpił XVII-wieczny, rozbity w czasie II wojny światowej. Najcenniejszym wyposażeniem kościoła jest Grupa Ukrzyżowania, pochodząca z ok. 1500 r.
Po wyjściu z kościoła przechodzimy pod Bramę Lidzbarską. Jest to jedyna pozostałość po dawnych murach miejskich w Bartoszycach. Została wzniesiona w XV w. i charakteryzuje się licznymi zdobieniami. Po obu stronach wieżę wieńczą blendowo-sterczynowe szczyty. Poniżej szczytów, w blendach umieszczone są małe okna, a kondygnacje oddzielają zdobione fryzy. Po jednej stronie bramy znajduje się rynek, na którym dominował ratusz, a po drugiej ciąg zdobionych kamienic.
Przechodzimy przez rynek, zwracając uwagę na oznaczone miejsce dawnego ratusza i zmierzamy w kierunku kamiennych posągów. Na chwilę zatrzymujemy się przy Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego. Budynek zbudowany w 1771 r. został w XIX w. rozbudowany, a gmach główny przebudowany.
Na samym końcu wycieczki, tuż przed odjazdem autokaru do Elbląga, podchodzimy pod wspomniane na początku opisu kamienne, pruskie baby, a następnie, po kilkunastu minutach podjeżdża autokar i zabiera nas w drogę powrotną, między innymi przez Lidzbark Warmiński. Przejeżdżając przez Warmię, identyfikuję też kilka charakterystycznych dla tego regionu kapliczek.
Organizatorom dziękuję za udaną wycieczkę, usprawnioną przez odbiorniki radiowe, pozwalające oddalić się na pewną odległość od grupy, bez utraty łączności z przewodniczką.