2024-10-19. Dookoła jeziora Dzierzgoń
2024-08-24. Wzdłuż Kanału Elbląskiego
2024-06-29. Śladami osadnictwa olęderskiego, cz. II
2024-06-15. Śladami osadnictwa olęderskiego
2023-10-19. Pałace Pojezierza Łasińskiego
W początkowej wersji ten odcinek miał prowadzić nieco inaczej. Nie zmieniła się tak wyraźnie długość szlaku, ale przebieg w drugiej części był już zupełnie inny. Powodem był brak wolnych miejsc noclegowych w schronisku Murowaniec. W tej sytuacji pozostała nam tylko zmiana kierunku i znalezienie noclegu na Hali Kondratowej. Jednak i tutaj nie było szans na rezerwację więc ostatecznie i bez możliwości wyboru pozostał nam tylko hotel górski Kalatówki.
Dzień rozpoczyna się od obejrzenia misia spotkanego przez jednego z turystów na szlaku, którym w poprzedni dzień wracaliśmy w ciemności. Po śniadaniu spoglądamy na wykres, który przedstawia ciekawą symetrię podejścia i zejścia. Mamy do przejścia o wiele mniej niż w dzień poprzedni, bo 14 km, więc na spokojnie, ok. 9:30 ruszamy zielonym szlakiem w kierunku szczytu o nazwie Ciemniak. Przez pierwsze, niespełna 7 km, w terenie całkowicie zalesionym, mijając Tomanowy Potok i Chudą Przełączkę, pokonujemy przewyższenie ok. 1000 m. Po ładnym poranku niebo całkowicie się zachmurza i spada nawet kilka kropli deszczu. W niczym to jednak nam nie przeszkadza, bo z upływem czasu zaczyna się wypogadzać. W okolicach Kazalnicy dochodzi jednak wiatr i to dość silny, który wymusza wyciągnięcie kurtek.
Spod Ciemniaka mamy widok na Giewont, który towarzyszy nam już prawie do samego końca dnia. Na Ciemniaku jakby mniej wiało, ale to tylko chwilowy zanik. Oprócz Giewontu widzimy tu Dolinę Kościeliską i Jezioro Orawskie. Po odpoczynku i serii zdjęć, która idzie niemal w każdym kierunku, zmieniamy kolor szlaku na czerwony i idziemy nim przez ok. 3 km. Mijamy Krzesanicę, Małołączniak i Kondracką Kopę, za którą wchodzimy ponownie na szlak zielony. Ten prowadzi cały czas krętą ścieżką w dół. Godzinne zejście wyprowadza nas na całkowicie płaski teren do schroniska na Hali Kondratowej. Nie zatrzymujemy się, gdyż mamy blisko do Kalatówek. Na nocleg docieramy przed godz. 18:00 i kończymy drugi dzień wycieczki przez Tatry Zachodnie.