Online: 1 gość
Warto zobaczyć | Velo Dunajec | Gołkowice Górne – Piaski-Drużków

Warto zobaczyćGOŁKOWICE GÓRNE – PIASKI-DRUŻKÓW

2022-06-13
66 km
Małopolskie, Kotlina Sądecka, Pogórze Rożnowskie
Prolog wycieczki      

Gołkowice Górne – Piaski-Drużków

Patrząc tylko na ilość kilometrów, trasa zapowiadała się nieźle i mogłaby być pewnego rodzaju odpoczynkiem. To jeden z krótszych odcinków na całej wycieczce, ale z kilkoma poważnymi przewyższeniami. Jak to zwykle bywa, do zaplanowanych 55 km doszedł pewien dodatek i całość zamknęła się w 66 km. W jednym zdaniu odcinek ten można określić jako Velo Dunajec prawie bez Dunajca lub Velo Dunajec kontra Główny Karpacki Szlak Rowerowy.

Dzień ten zapowiadał się nieco inaczej, ponieważ na sporym fragmencie nie ma jeszcze ustalonego przebiegu trasy. Oficjalnym szlakiem dojedziemy do Nowego Sącza i dalej do miejscowości Wielogłowy. Później już, przez kilkadziesiąt km szlaku nie ma i zalecane są drogi alternatywne, jak np. DW 975. Szukając innych opcji, znalazłem jeszcze dwie inne. Pierwsza wersja to przejazd lewym brzegiem Dunajca, a druga to wykorzystanie Głównego Karpackiego Szlaku Rowerowego, którym ostatecznie pojechałem.

Velo Dunajec: Gołkowice Górne – Piaski-Drużków

Do Starego Sącza

Prognoza pogoda nie była wesoła, ale na szczęście ulewy i burze miały przyjść po południu. Bez pośpiechu, ale też bez opieszałości, po zjedzeniu śniadania i wypiciu kawy, wczesnym rankiem ruszam na szlak z Gołkowic Górnych.

Gołkowice Górne

Piękny jest ten poranek z bezchmurnym niebem i aż ciężko uwierzyć, że za kilka godzin zacznie padać. Po stronie południowo-wschodniej Beskid Niski, a po stronie południowej Beskid Sądecki umilają przejazd.

Velo Dunajec
Velo Dunajec

W miejscowości Mostki mijam przydrożną kapliczkę, a po godzinie docieram do Starego Sącza i udaję się na Rynek wyłożony kamieniami. Dawniej na jego środku stał ratusz, który spłonął i nigdy nie został odbudowany. W jego miejscu posadzono 4 lipy, a najstarsza z nich ma ponoć 150 lat.

Stary Sącz- Rynek

Z rynku kieruję się w stronę barokowego klasztoru Klarysek założonego przez św. Kingę. Klasztor został przebudowany w XVII w.

Stary Sącz- klasztor Klarysek
Stary Sącz- klasztor Klarysek

Następnie przechodzę do gotyckiego, z późniejszymi przebudowaniami, kościoła pw. św. Trójcy, którego otacza mur z przyporami. Zaglądam również do środka, w którym dominuje barokowe wyposażenie. Cennym zabytkiem jest tu ambona z 1661 r.

Stary Sącz- kościół pw. św. Trójcy
Stary Sącz- kościół pw. św. Trójcy

Nad Dunajcem i Popradem

10-12 km za Starym Sączem zlokalizowany jest Nowy Sącz. Wyjeżdżając ze Starego Sącza, kieruję się na północ, w stronę Dunajca. Gdy już nad nim jestem, trasa zmienia kierunek na południowo-wschodni. Po chwili dojeżdżam do rzeki Poprad, która w tej okolicy wpada do Dunajca. Przez rzekę prowadzi most rowerowy.

Poprad

Na drugim brzegu Popradu ponownie kieruję się na północ i wjeżdżam na wał Dunajca. Od tej chwili poprowadzona tu ścieżka biegnie albo na wale, albo tuż pod nim.

Velo Dunajec
Velo Dunajec

Dojeżdżam do kratowanego mostu kolejowego linii 104 Nowy Sącz-Chabówka na Dunajcu. Został on zbudowany w 1884 r. i wysadzony w r. 1945 przez wycofującą się armię niemiecką. Ruch pasażerski na tej linii został zawieszony w 2004 r., a 4 lata później z przeprawy zrezygnowali przewoźnicy towarowi.

Velo Dunajec, kratowany most linii kolejowej nr 104

Nowy Sącz

Ze względu na zapowiadającą się zmianę pogody, nie zamierzam tu spędzić dużo czasu, a jedynie przyjrzeć się z zewnątrz niektórym zabytkom. Na mapie zaznaczonych mam kilka miejsc w pobliżu trasy, które chciałbym zobaczyć. Są to: ruiny zamku, rynek z XIX-wiecznym ratuszem, murowane kościoły, jeden kościół drewniany oraz dawna synagoga i cmentarz żydowski.

Nowy Sącz- cmentarz żydowski

Pierwszy punkt zatrzymania w Nowym Sączu to kościół ewangelicki pw. Przemienienia Pańskiego. Po chwili postoju podjeżdżam na Rynek, na którym w latach 1895-1897 wzniesiono ratusz.

Nowy Sącz- Rynek

Spod ratusza kieruję się w stronę bazyliki- kościoła pw. św. Małgorzaty, zbudowanego w XIII-XIV w. i w kolejnych latach przebudowywanego. W pobliżu kościoła znajduje się XV-wieczny Dom Gotycki (Kanoniczny).

Spod bazyliki udaję się w stronę kościoła pw. św. Ducha i klasztoru jezuitów.

Nowy Sącz- klasztor i kościół jezuitów

Kolejny punkt zatrzymania to ławka na Placu 3 Maja.

Nowy Sącz, Pl. 3 Maja

Po chwili odpoczynku przechodzę pod XVIII-wieczną synagogę, a następnie pod ruiny zamku.

Nowy Sącz, synagoga
Nowy Sącz, ruina zamku

Nowy Sącz jest miastem, któremu należy poświęcić dużo więcej uwagi i czasu. Ten niestety upływa szybko i trzeba wracać na szlak. Tuż przy nim odnajduję jeszcze wspomniany wyżej cmentarz żydowski- zamknięty aż na dwie kłódki.

Główny Karpacki Szlak Rowerowy (GKSR)

Wyjeżdżając z Nowego Sącza, zerkam jeszcze do góry na świątynię ewangelicką.

Nowy Sącz- świątynia ewangelicka

Ostatnie kilometry Velo Dunajca zbliżają się nieuchronnie i szykuję się na 2 ciężkie podjazdy. Sugerowany przejazd drogą wojewódzką nie wchodzi w grę, więc wybieram inną drogę. Niezależnie, którą częścią trasy bym nie pojechał, nie ominąłbym 300-metrowego przewyższenia.

W miejscowości Wielogłowy już z daleka widać przekreśloną tabliczkę końca Velo Dunajca. Zmieniam kierunek jazdy i drogami lokalnymi zmierzam w kierunku GKSR. Jest ciężko i bardzo stromo. Na pierwszej górce mam bardzo ładny widok na Pogórze Rożnowskie.

GKSR- Pogórze Rożnowskie

Druga góra jest niestety jeszcze gorsza, a przede wszystkim jej końca nie widać. Prowadzenie roweru męczy tak samo, jak jechanie na nim pod górę, ale w końcu to mija i przychodzi fantastyczny, 8-km zjazd. Korba roweru na kilkanaście minut udaje się więc na spoczynek.

W miejscowości Przydonica zatrzymuję się przy drewnianym kościele pw. Matki Bożej Różańcowej z 1527 r. z XVIII-wieczną wieżą.

Przydonica- kościół pw. Matki Bożej Różańcowej

Otwarte drzwi kościoła pozwalają wejść, ale tylko do przedsionka, gdzie przez kratkę mogę zerknąć na wnętrze.

Przydonica- kościół pw. Matki Bożej Różańcowej

Niebo robi się coraz bardziej zachmurzone, a kojarzę, że za Jeziorem Rożnowskim płasko też nie jest i są tam spore podjazdy. Zjeżdżam więc w kierunku DW 975, ale przed nią skręcam do miejscowości Podole-Górowa. Na trasie mam tu kolejny drewniany zabytek z początku XVI w. To kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego z XVIII-wieczną wieżą, niestety zamknięty.

Podole-Górowa- kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego

Niewielkim fragmentem DW 975 dojeżdżam do Jeziora Rożnowskiego. To kolejny na Dunajcu zbiornik zaporowy, powstały w wyniku spiętrzenia rzeki w celu wybudowania Elektrowni Rożnów. Tutaj opuszczam GKSR i dalszą część jazdy kontynuuję drogami sugerowanymi.

Jezioro Rożnowskie

Do miejsca noclegowego w miejscowości Piaski-Drużków mam jeszcze dwa podjazdy, ale do końca trasy pozostaje już tylko 10 km. Jest coraz ciemniej i teraz widać, że zapowiadane ulewy mogą pojawić się już niedługo. Trasę kończę dosłownie z chwilą pierwszych kropel wody. Grubszy deszcz pojawia się po godzinie, a prawdziwa ulewa z burzą i silnym wiatrem zapanowała wieczorem.



ŻuławyWARTO ZOBACZYĆ

Warmia

Warmia

Mała architektura sakralna na tle krajobrazu to jeden z elementów historycznej Warmii
Żuławy

Żuławy

Płaskie jak stół, ale godne polecenia Żuławy
Beskidy

Beskidy

Świetna alternatywa dla Tatr

2011-2024. Infopl. Warto zobaczyć
Wykorzystywanie wszelkich materiałów zawartych w tej witrynie bez zgody autora zabronione.
Ostatnia aktualizacja: 2024-09-24
infopl.info